Temat: Pytanie do władz miasta Ziel. Góra dot aglomeracji


do władz miasta Ziel. Góra 

dot. aglomeracji


Szanowni Państwo, 
Chciałem dowiedzieć się, co sądzą władze miasta n/t propozycji odbudowy linii kolei aglomeracyjnej od sieci PKP do ul. Wojska Polskiego. Torowisko to istniało, ale niedawno zdemontowały władze miasta Zielona Góra. W tym kontekście opisywaliśmy w dodatku lokalnym kwestię zniszczenia szans stworzenia aglomeracji obejmującej poza Zieloną Górą, także Nową Sól, Czerwieńsk, Sulechów. 

Niestety, likwidacja torów do śródmieścia miasta spowodowała że nie można wdrożyć połączeń bezprzesiadkowych, a czas przesiadki i konieczność przesiadki to powody dla których aglomeracja nie ma wielkich szans by teraz, po likwidacji tych torowisk, powstać. W przewozach aglomeracyjnych istotne są połączenia z możliwie małą liczbą przesiadek.

Obecnie torowiska nie ma, więc strata wynosi tyle, ile wynoszą koszty majątkowe budowy takiego torowiska od podstaw- ok. 80 mln PLN za kilometr. W sumie jest to kilkaset mln PLN.

Sądzę że bez tego aglomeracja po prostu nie powstanie, lokalny dworzec kolejowy leży poza centrum miasta i największymi osiedlami, ma ruch ok. 2,5 tys. pasażerów dziennie, tyle co w Żmigrodzie pod Wrocławiem, relatywnie małym mieście. Przystanek przy ul. Wojska Polskiego, tam gdzie do niedawna kończyły się niezdemontowanej jeszcze tory, miałby bez porównania większe szanse na przyciągnięcie ruchu- ma o wiele lepszy caption area (strefę oddziaływania). 

Wg mnie powinno się rozważyć, czy warto odbudować torowisko choćby do ul. Wojska Polskiego. Inaczej- nie ma sensu debata o aglomeracji. Istnieje rodzaj taboru do obsługi takich linii: autobus szynowy, kolejowy, z migaczami, lusterkami, dzwonkiem i hamulcami tramwajowymi. Jest to tabor kolejowy wykorzystywany na takich liniach jak niedawno zdemontowane torowisko kolejowe do CH Focus Park- przebiegających przez tereny z dużą ilością ruchu miejskiego. 

Pozdrawiam,
Adam



Uzupełnienie:
Wg mnie bezsensownie rozpatrywano rolę torów do centrum miasta w kontekście przewozów miejskich, a nie- podmiejskich. Teraz już nie ma szansy na powstanie aglomeracji- przesiadki na dworcu zajmują zbyt długo, ba autobusy miejskie nawet omijają ów dworzec, który ma przewozy jak w małym Żmigrodzie...

Politycy, likwidując sieć miejskich torowisk kolejowych, zlikwidowali szansę na powstanie aglomeracji. Ten majątek zmarnowno, nie wiadomo nawet ileset milionów strat spowodowano dla lokalnej gospodarki i dla samych mieszkańców.

Politycy obrani w poprzednich wyborach zlikwidowali sieć wewnątrzmiejskiej kolei, sądząc że omijające centrum torowisko s-bahnu, ocalałe, ale nieużywane od wielu lat, jest zbyteczne, nie rozumiejąc, że jednocześnie zniszczyli największą szansę tego miasta. Okazję na stworzenie aglomeracji razem z okolicznymi miastami, poprzez odtworzenie sieci kolei podmiejskich jakie działały przed II wojną światową.

Wewnątrzmiejska sieć kolei umożliwiała bezprzesiadkowe połączenia do miast wokół Zielonej Góry. Ludność nie lubi się przesiadać, a decyzja polityków o likwidacji torów do centrum miasta spowodowała, że podróżnych do kłopotliwych przesiadek po prostu zmuszono. Dworzec jest położony poza centrum miasta, wszelkie czasy podróży się znacznie wydłużą. Przesiadek będzie musiało być więcej, w efekcie aglomeracja po prostu nie wykształci się, albo- wykształci się gorzej.

Pociągi - autobusy szynowe z okolicznych miast wokół Zielonej Góry- Sulechowa, Nowej Soli, Żar, Żagania, mogłyby dojechać bez przesiadek aż do okolic ścisłego centrum, np. al. Wojska Polskiego, okolic biblioteki wojewódzkiej (nawet tam dochodziły bocznice do Polmosu) czy Focus Parku, gdyby nie decyzje - niezbyt trafne. Robotnicy zerwali torowisko, ścieżkę rowerową projektując na torach, zamiast obok torów (pas terenu był szeroki). Odbudowa tego systemu pokosztuje setki milionów złotych, a straty z tytułu niepowstania lub słabszego rozwoju aglomeracji- to mogą być miliardy złotych. 

W Ziel. Górze i okolicach transport zbiorowy niemalże nie istnieje, poza jednym korytarzem linii autobusowych (o numerach 0/8/80). Ludność musi posiadać 2 razy więcej samochodów (w przeliczeniu na mieszkańca) niż w Berlinie, i nawet więcej niż w Warszawie, mieście nadzwyczaj prosamochodowym. W Warszawie ludność posiada około 550 samochodów na 1000 mieszkańców, w Zielonej Górze aż 590! Tymczasem na tysiąc berlińczyków przypada 300 samochodów, w Amsterdamie - 350, w Wiedniu - 390.

Kolej, która działa po niemieckiej czy czeskiej stronie granicy, po polskiej stronie całkowicie obumarła, co obserwuję mieszkając kilkadziesiąt metrów od torów- przy linii ongiś popularnej kolei podmiejskiej, którą dziś, coraz rzadziej i rzadziej kursują przerażająco opustoszałe pociągi. Czy jest szansa że kolej podmiejska jeszcze powróci?

Adam Fularz, manager Radiotelewizji

RTVP OPÉRA www.opera.rtvp.pl

Prezes Zarządu, WIECZORNA.PL SP Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra



Komentarze

Popularne posty